Kolejne rozstanie (ostatnie)
Myśli splątane, które prowadzą do nikąd,
wysnuły strach serca pełnego samotności.
Puściłeś moją dłoń zmarźniętą trudami,
jakie los niezdarnie rzucał nam pod
stopy.
Płomień odbija się od spłakanych oczu,
gdzie nadzieja umarła z pierwszą łzą.
Leżę na gruzach zburzonych marzeń
ciepłego domu, w którym gości miłość.
Wyciągnąłeś z kieszeni ostry nóż,
który popchałam śmiertelnie w chłopca.
Miał mieć Twoje oczy, rozsypane dzisiaj,
na tysiące kawałków już nigdy nie
złączonych.
Krzykiem serce budzi cierpienie żalu,
utraconych dni wypełnioch szczęściem.
Miłość uśpię w głębi czerwieni tej nocy,
by mieć siłe na życie bez Twoich słów.
Prabuty; 10.04.2007rok.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.