Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kolejny dzień

Kto kocha ten potrafi pokarać...

Czy potrafimy jeszcze rozedrzeć szaty?
Czy okryć się popiołem i oblecz w wór potrafimy?
Kiedyś zawsze mieliśmy sztylet aby oczyścić się z brudu
Potrafiliśmy ogołocić się z trądy i uznać własne wygnanie

Dlaczego tak jest, że już nie potrafimy uznać swojej słabości
Gdy niegdyś wchodziłem w mrok, wiedziałem,że nie ma wyjścia
Zdawało się wszystko takie żywe w swej nieustannej agonii
Przeciąć mrok- cóż to było za marzenie!Poprostu żyć westchnieniem!

Szczerze to nie wiem w co obleczony będe, nie wiem czy jest w tym cel
Jeśli płaszcza Prawdy nie ubierzemy to wszystki myśli i sukcesy są po nic!
Jakże może się ostać człowiek, który nim nie jest?
Czy świnie chodzą i za ludzi się uważają?Dlaczego my nie znamy już miejsca?

Czy rośliny i drzewa na tafli wody żyją?Czy pustynia zimno cierpi??
Z pewnością ptak nie rozwija swych skrzydeł pod ziemią,a krety nie ryją w górze!
Dlaczego niebo stawiasz pod stopami, a Otchłań przed czołem i po prawice twojej?
Czy już zapomniałeś przed kim stoisz?Czyż nie wiesz, że pozostaje nam tylko pokłon złożyć?

Myśląc całe życie pewnego razu pomyślałem
Dziwne zaiste to było uczucie, gdy stwierdziłem,że faktycznie!
Przecież jesteśmy najgorszym ze stworzeń!My którzy lamentujemy pod hańbą!
Wolimy patrzeć gdy zwłoki milczą i płakać lub się cieszyć, gdy mówią!

Jakże bardzo plemieniem żmijowym jesteśmy!
Niewierni nasze imię, a potępieni nasze przeznaczenie!
To myśmy króla i władce do drzewa przybili!
Uczniów wymordowali, Matkę znieważyli!

Już nie będe się odzywał, bo język to szatan!
Czy potrafię jeszcze ukołysać ciszę?Czy upaść na twarz potrafię?
Czy przed obecnym prawdziwie Bogiem w jego domu, padne jeszcze i zapłacze?
Nie!Raczej pomyśle: ,,Po co?''.Teraz już Bóg jest drugi, bo pierwsza jest logika i sens!

To co ludzkie wpychamy w nasz panteon, zaiste wiele bogów mamy.
Nie rozumimy tego co mówimy, nasz język się plącze.
Chrześcijanie-Wyrocznia Pana- wasze grzechy męczące!
Ileż was jeszcze cierpieć będe musiał?Ileż bólu sprawicie?

Zaprawdę dobry człowiek, który mówi, że kocha i miłuje.
Ten który ziemie nawet by jadł byle złego słowa nie powiedzieć!
Ten który oczy by sobie wydłubał byle zła nie widzieć!
Ten który pozwala innym uznawać się za głupca, aby mądrość mieć!

Myślicie: ,,Nie my!To o nich mówi''- zaprawdę wszyscy pokarani będziecie!
Czyż to nie wy dostaliście najwięcej talentów?I coście zrobili?
Po co wchodzicie do Mojego Domu?Aby mnie znieważyć?
Powiadam wam, jeśli nie zmienicie swej pychy na uległość, nic się z was nie ostanie!

Ten dzień dzisiejszy niech będzie waszym sędzią!
Jeśli teraz nie zobacze was w worach pokutnych, biadających nad sobą
To wyciągne me ramię, zbiorę obcych z ulicy
I nie będzieci mi więcej dziećmy, a tylko bękartami i pomyjami!

Do siebie to kieruję...

Dodano: 2006-09-29 15:56:27
Ten wiersz przeczytano 610 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Wrogi Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »