Kolejny dzień
Kto kocha ten potrafi pokarać...
Czy potrafimy jeszcze rozedrzeć szaty?
Czy okryć się popiołem i oblecz w wór
potrafimy?
Kiedyś zawsze mieliśmy sztylet aby oczyścić
się z brudu
Potrafiliśmy ogołocić się z trądy i uznać
własne wygnanie
Dlaczego tak jest, że już nie potrafimy
uznać swojej słabości
Gdy niegdyś wchodziłem w mrok,
wiedziałem,że nie ma wyjścia
Zdawało się wszystko takie żywe w swej
nieustannej agonii
Przeciąć mrok- cóż to było za
marzenie!Poprostu żyć westchnieniem!
Szczerze to nie wiem w co obleczony będe,
nie wiem czy jest w tym cel
Jeśli płaszcza Prawdy nie ubierzemy to
wszystki myśli i sukcesy są po nic!
Jakże może się ostać człowiek, który nim
nie jest?
Czy świnie chodzą i za ludzi się
uważają?Dlaczego my nie znamy już
miejsca?
Czy rośliny i drzewa na tafli wody żyją?Czy
pustynia zimno cierpi??
Z pewnością ptak nie rozwija swych skrzydeł
pod ziemią,a krety nie ryją w górze!
Dlaczego niebo stawiasz pod stopami, a
Otchłań przed czołem i po prawice
twojej?
Czy już zapomniałeś przed kim stoisz?Czyż
nie wiesz, że pozostaje nam tylko pokłon
złożyć?
Myśląc całe życie pewnego razu
pomyślałem
Dziwne zaiste to było uczucie, gdy
stwierdziłem,że faktycznie!
Przecież jesteśmy najgorszym ze stworzeń!My
którzy lamentujemy pod hańbą!
Wolimy patrzeć gdy zwłoki milczą i płakać
lub się cieszyć, gdy mówią!
Jakże bardzo plemieniem żmijowym
jesteśmy!
Niewierni nasze imię, a potępieni nasze
przeznaczenie!
To myśmy króla i władce do drzewa
przybili!
Uczniów wymordowali, Matkę znieważyli!
Już nie będe się odzywał, bo język to
szatan!
Czy potrafię jeszcze ukołysać ciszę?Czy
upaść na twarz potrafię?
Czy przed obecnym prawdziwie Bogiem w jego
domu, padne jeszcze i zapłacze?
Nie!Raczej pomyśle: ,,Po co?''.Teraz już
Bóg jest drugi, bo pierwsza jest logika i
sens!
To co ludzkie wpychamy w nasz panteon,
zaiste wiele bogów mamy.
Nie rozumimy tego co mówimy, nasz język się
plącze.
Chrześcijanie-Wyrocznia Pana- wasze grzechy
męczące!
Ileż was jeszcze cierpieć będe musiał?Ileż
bólu sprawicie?
Zaprawdę dobry człowiek, który mówi, że
kocha i miłuje.
Ten który ziemie nawet by jadł byle złego
słowa nie powiedzieć!
Ten który oczy by sobie wydłubał byle zła
nie widzieć!
Ten który pozwala innym uznawać się za
głupca, aby mądrość mieć!
Myślicie: ,,Nie my!To o nich mówi''-
zaprawdę wszyscy pokarani będziecie!
Czyż to nie wy dostaliście najwięcej
talentów?I coście zrobili?
Po co wchodzicie do Mojego Domu?Aby mnie
znieważyć?
Powiadam wam, jeśli nie zmienicie swej
pychy na uległość, nic się z was nie
ostanie!
Ten dzień dzisiejszy niech będzie waszym
sędzią!
Jeśli teraz nie zobacze was w worach
pokutnych, biadających nad sobą
To wyciągne me ramię, zbiorę obcych z
ulicy
I nie będzieci mi więcej dziećmy, a tylko
bękartami i pomyjami!
Do siebie to kieruję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.