Kolejny raz....
Po raz kolejny
Tu jestem
I trzymam w rękach kawałek.
Ktoś poderżnął mi gardło
Tyle krwi...
Taki purpurowy ściek.
Po raz kolejny
Umieram
Na szeroką ranę na szyi..tym razem.
Lepka ciecz
Spływa wciąż w dół, na podłogę.
Po raz kolejny
Nie zabili mnie na śmierć.
Podcięli mi gardło
Za słabo , za płytko
Znów żyję!
Ile razy jeszcze?
Mam pocięte, dziurawe ciało.
Jestem pozszywana.
Z ran niezaleczonych cieknie krew.
Po raz który mnie skrzywdzono?
Boli mnie wszystko
Nawet wyssali mi łzy,
żebym nie mogła się rozpłakać.
Kto jest gorszy?
Ja czy Wy?
Taki miałam ciężki okres w życiu...tak bywa.Proszę o ocenę i komentarz.Pozdrawiam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.