Kolezanka z Sri Lanki
proza
Przyszla sie ze mna pozegnac,
powiedziala ze jedzie do swojego kraju,
na matki urodziny,pec lat temu byla.
Cieszy sie ze spotka sie z rodzenstwem.
Miala jechac z mezem i synem.
Za chwile dostala telefoniczna
wiadomosc.
Syn zaslabl jest w szpitalu,serce
wysiadlo.
Rozplakala sie i wyszla.Na drugi dzien
zmarl,mial dwadziescia szesc lat.Pojechala
tydzien pozniej z mezem i syna prochy
powiezli.Jej mama Sto lat przezyla.
Pytala Boze dlaczego musze mamie na
urodziny zawiesc niezywego syna.
.
Komentarze (39)
Dramatyczne i tragiczne niekiedy bywa życie .
Pozdrawiam ciepło
Smutne. Takie jest życie- nigdy nie wiadomo: jak,
kiedy , komu i co , za chwilę.
Pozdrawiam. Dobrej niedzieli.
Bardzo smutna historia i dramat
rodziny. Nie ma nic gorszego dla
rodziców jak pochować własne dziecko. Pozdrawiam
serdecznie.
smutna historia
No i proszę - czymże jest życie człowieka?
Czyż nie marnością taką samą jak życie owada, którego
przyciskamy butem, by nam nie przeszkadzał?
Dziwny jest ten świat.
Pozostawię bez komentarza
Pomodlę się tylko
Serdecznie pozdrawiam :)
nie podałaś etniki koleżanki; Tamilka czy Syngaleska?
Jaką religię wyznaje? - bo od tego zależy rodzaj
odpowiedzi na pytanie retoryczne o przemijaniu i
karmie jaka nas dotyka.Osobiście lubię cejlończyków,
wyspę, głównie dlatego, że żył i tworzył na niej śp.
Artur C. Clarke, którego jestem fanem.
Miałam już wybyć,ale jeszcze na na moment wpadłam...
Wstrząsający wiersz,tym bardziej,że
nie widziała syna od pięciu lat.
Los bywa niesprawiedliwy i to bardzo...
Kiedyś w Norwegii pracowałam
z kilkoma nader pracowitymi osobami ze Sri Lanki...
Pozdrawiam serdecznie:)
w życiu zdarzają się i potworności...
oby ich lepiej nie było...
tu mieszkałem w jednym domu z Antonym ze Sri Lanki:)))
Pozdrawiam pięknie:)))
Na takie pytania nie ma odpowiedzi.Pozdrawiam
dramat w Twoich wersach
pomilczę bo nie wiem co pisac
pozdrawiam
współczuję - być może kiedyś dowiemy się dlaczego - -
przesyłam pozdrowienia Wam za wielką wodą.
Można pytać dlaczego - pytanie pozostanie bez
odpowiedzi i wielu z nas ma podobne przeżycia, ja
również i też bez odpowiedzi. Pozdrawiam
Smutne, pomilczę...
Trudne pytanie, a odpowiedź jeszcze trudniejsza, tylko
współczuć. Pozdrawiam :) ze* Sri Lanki