Koło ratunkowe
Spoglądasz dookoła fale
Ratunku nie widać wcale
A Ty toniesz powoli
i myślisz czy los na to pozwoli
I nagle nie wiadomo skąd
Gdzieś na horyzoncie majaczy ląd
Obok ratunkowe koło się pojawia
I nowa nadzieja sie zjawia
Chwytasz je zmęczonymi rękoma
Już wiesz że samotnie nie skonasz
Że koło Ciebie uratuje
I do zbawczego lądu doholuje
Potem koło wyrzucisz w kąt
Po co Ci gdy pod stopami masz już lad
Wyrzucisz bo nie jest już potrzebne
Tą krótką znajomość w zapomnienie
obrócisz
Odejdziesz bo już jesteś bezpieczna
Opieka koła już nie jest konieczna
Niech sobie leży zapomniane
Odrzucone i nie chciane
Niepotrzebne i nie kochane
06.00 Takim kołem jestem ja przez całe życie
Komentarze (1)
tak na wszelki wypadek ...zostaw to koło może jeszcze
sie przydać :-)