Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Życie

Kompleks

"Kompleks".
25.05.2012.r. piątek 08:46:00

Kompleks
Niższej wartości mojego życia
W porównaniu z każdym innym.

Po wczorajszych i nie tylko
Wieczornych, rodzinnych opowiastkach
O tym jak kiedyś, przed kilkudziesięciu laty
Harce wyprawiali, co oni czynili,
To ja na pewno spokojne aż zanadto
Niż myślałem życie prowadzę.
Moje z dzieciństwa ewentualne wybryki
To były błahostki jakich mało,

Kompleks,
Jak u nie być zakompleksionym,
Gdy coś co czynię już kilkanaście lat
Nagle za [Rzyczyną wujka z Niemiec
Podlega kontroli,
A mowa o koszeniu trawy.

Kompleks
Z z rana przy śniadaniu
Była mowa, że szliśmy bardzo późno spać,
Ja mówię, że nie było aż tak późno,
Pomyślałem , ale nie powiedziałem
Jak czasem dokonuję obserwacji astronomicznych
To było wtedy było późno
Lub w ogóle się nie kładem,
Jednakże przez to,
Że z racji, że zaraz po wróceniu z uczelni
Zacząłem kosić trawę,
Później wspólnie siedzieliśmy
To powiedziałem tak:
Byłem jeszcze na internecie
Dałem wiersz do internetu i nowy napisałem.
Wtedy to babcia zrobiła minę, grymas twarzy
Chciała mnie uciszyć,
A ja już nic nie mówiłem.
Oni się wstydzą tego,
Że ja wiersze piszę?
Tego, że piszę słabo?
Przecież nikt z nich moich wierszy nie zna.
Może tego, że w ogóle o tym mówię?
W ogóle mam dzięki swej rodzinie
I zwłaszcza ludziom z uczelni
I z powodu pewnych dziewczyn
Kompleks niższości,
Kompleks gorszości.
Może tak rzeczywiście jest,
Może nie zasługuję na Miłość
Itd.,
Ale czy należy to podkreślać
Na każdym kroku od rana do nocy
I czasem w nocy w różny sposób?
W momencie, gdy lepiej się czuję,
Humor dopisuje
To należy gnoić człowieka,
Że zachowuje się nie poważnie,
Że jak szczeniak,
Czy coś?
A jak poważny jestem,
Zamyślony,
Ubrany w mój lubiony styl
To wtedy zaczynają męczyć gadką,
Co taki zły, co taki smutny,
Co mi jest, co mnie boli,
Ci się dzieje? itd.
Ludzie, a dajcie mi święty spokój!!!

Kompleks
Może w Taize,
Gdzie za miesiąc udaję się,
A może we Włoszech,
Gdzie będę za nie całe dwa miesiące
Będę naprawdę dobrze czuć się,
Ale znając życie,
Znając sytuacje z poprzednich lat
Będzie znacznie mniej,
Ale i tak ktoś w jaki sposób dokuczać będzie.

Kompleks,
Jak go pozbyć się?
Może mój brak powodzenia,
Może brak mej odwagi,
W pewnych sytuacjach,
Może mój strach, obawa,
Pasywność w pewnych sprawach
Wynika z tego,
Że nie wierzę w powodzenie,
Że mam świadomość o swej niższości
I może o swych złych stronach,
A nie dobrych
Mniej lub bardziej świadomi
Na samym początku mówię?

Kompleks
Totalnego kompleksu,
Ale jestem już bardzo dobrze na to uodporniony
I już chyba nie szukam dziewczyny,
Jak się znajdzie to sama mi powie,
Że to ona!!!
Jak dziewczyny?
Oczywiście nie wszystkie,
Oczywiście mówię ogólnie,
Mówię w stosunku do większości,
Ale nie każdej, którą napotkałem
W swym życiu
Traktują siebie,
Traktują innych,
Traktują w tym też mnie
Tak i chyba ja zacznę je traktować,
Mimo, ze to nie zgodne z mym sumieniem,
Z mego serca odzewem,
Z mym rozumem.
Jednak jeśli one się nie szanują,
Nie chcą być szanowane,
Nie szanują innych
I ile można cierpliwie je szanować?

Kompleks
Podkreślam nie mówię,
Że każda taka jest,
Ale w znaczniej większości te,
Które poznałem!!!
Nie chcą by je szanować,
Nie chcą i już!!!
Poznaję to na wiele sposobów
Nie tylko po tym,
Jak one same się traktują,
Jak postępują,
Jaką opinię o sobie mówię.
Jednak, Sory,
Ale jeśli dziewczynie podoba się
Jak ktoś mówi do nich,
O nich, przy nich
Laska, niezła laka,
Dupa, ale dupa,
c?(cenzura), pi? (cenzura),
jak mówi się o seksie
i innych z tym związanych igraszkach,
jak zanadto one o tym ciągle mówią
to jeszcze raz powiem Sory,
ale taka dziewczyna
w wyniku ostatnio zaistniałych sytuacji,
w moim życiu zwłaszcza
straciły znacznie na wartości,
ale mimo wszystko nie są dla mnie zerem.
Chętnie takiej, czy innej
W życiu bym pomógł,
Ale czy coś więcej,
Skoro, taka zapewne,
Może z małymi wyjątkami
Pewnie mnie ja różny sposób wykorzystała
Lub próbowała wykorzystać!!!

Kompleks
Tak nim przesiąkłem
I niemożnością poznania
Tej właściwiej,
Tej, która choć trochę odwzajemni mi
To, co ze mnie płynie
W jej stronę,
Chemia, gdzie ona jest?!!!

Kompleks,
Koniec i Schulz,
Bo zmuszony do wieczno kawalerstwa jestem.
I takie gadki starszych pań,
Niektórych członków rodziny
Ja mojego dziadka,
Że jestem fajny synek itd.
To mnie nie pociesza,
Nie buduje,
Tylko denerwuje,
Bo jakbym nie wyglądał,
Jakim bym nie był
To może z małymi wyjątkami
Tez by tak mówili.

Kompleks
I, co z tego,
Że jestem chyba dobrym człowiekiem,
Że udzielam się społecznie,
Bez interesowanie pomagam,
Wiele rzeczy czynię
Skoro inne osoby,
A nawet te, co mówią,
Że jestem fajny synek
Chwilę przed
Lub chwilę po
Mnie gnoją, obrażają,
Traktują jak śmiecia,
Powietrze itd.

Kompleks,
A reszty rozważań
Wam oszczędzę,
Bo faktycznie
Bywam w pewnych momentach bardzo denerwujący
I jestem tego świadom,
Jednakże w momencie,
Gdy chcę być lepszym człowiekiem,
W zachowaniu, postępowaniu
W ewentualnym dawaniu przykładu innym
To dzieje się praktycznie zawsze
Zupełnie na odwrót
I wszystko jest odbierane na odwrót
I jest co raz gorzej!!!

autor

AMOR1988

Dodano: 2012-05-26 08:45:34
Ten wiersz przeczytano 585 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »