Końca nie widać
"Końca nie widać".
27.04.2024r. na telefonie
oglądając sport słuchając muzyki po całym
dniu roboty.
Na laptopie później.
Końca nie widać
I całe szczęście,
Bo nudzić się nie można.
Zachwyt dzisiejszym dniem
I .minionym także.
Dziś żona wróci.
Tyle się działo, że opisywać nie zdołam.
W teraźniejszości jeszcze sam leżę,
A czekam, jeszcze dzień aktywności
I żona wróci.
Właściciel cała moja rodzina wróci.
Jak latawiec wznoszę się
I jak odrzutowiec
Nawet jak rakieta na paliwie rakietowym.
Końca nie widać
I super.
Walory krótkowzroczności.
Cieszę się, że jesteście.
Komentarze (2)
Nie widać końca Twojej radości i ekscytacji otaczającą
rzeczywistością, no i powrotem małżonki. Energia Cię
rozpiera, warto to wykorzystać :)
Zapis bardziej jednak kojarzy mi się to z relacją, niż
wierszem, abo zdania są oderwane i raczej niespójne.
Pozdrawiam :)
Bądź szczęśliwy. Kochaj i bądź kochany. Pozdrawiam
serdecznie, pomyślności:)