Koncert na ... świerszcze
Środek nocy...
Wokół cisza...
Słychać tylko świerszczy kilka
Jeden schował się w podłodze.
Na swych skrzypkach
W moim pokoju koncert gra.
Wszyscy śpią...
Sny w ich głowach nucą pieśni
A ja... ciągle nie śpię.
Ciemno, szaro
a na niebie ktoś uśmiecha się do
Ciebie...
Kilka gwiazd i księżyc świeci.
Pod niebem tylu ludzi,
którzy właśnie są w podróży.
Zwiedzają swe myśli, które są w ich
głowie
I podpowiadają jak żyć,
By mieć prawdę w sobie.
Ja też odbywam podróż...
Dobieram słowa by sens oddały
Tego co we mnie głęboko siedzi...
I cieszę się, gdy choć na chwilę
zastanowisz się nad tym,
Czy świerszcze są tak jak motyle?...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.