O końcu
Kiedy tak idę po łące
i wkoło rozglądam się
i widzę drzewo i słońce
od słońca promienię się
I wtedy wszystko rozumiem
to kiedyś skończy się
zarówno spojrzenie rozumem
jak i drzewa cień
Kiedy tak idę po łące
i wtedy mijam cię
oświeca mój umysł słońce
i zakochuję się
I wtedy wszystko rozumiem
ma miłość nie jest wieczna-wiem
nie pojmę tego rozumem
czeka nas apokalipsy dzień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.