Koniec
„To już jest koniec,
nie ma już nic”-
to nie są zwykłe słowa,
przestań z nich wreszcie kpić. Nareszcie
jadę do domu,
tam nie ma nieufności,
kłamstwa i chamstwa.
Bardzo tęsknie,
ale nie pisze o tym,
bo pęknie mi serce.
Chce zobaczyć ich twarze,
tylko o tym naprawdę marze.
Chce spojrzeć w ich szczere oczy,
by znów nabrać ochoty...
do życia i innych ludzi,
bo już sama nieufność się we mnie budzi.
Jestem zmęczona i nie chce mi się nic,
wrócę do swoich,
odpocznę i zacznę normalnie żyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.