Koniec marzeń
Temu, kto zabil mnie w środku...
Myślałam, że potrafię latać-
Mylilam się.
Myślalam, ze mogę innym pomagać
Jednak jaki to ma sens?
Gdy wyciągniesz do kogoś dłoń
W podzięce ci na nią napluje,
Zabierze ci resztki sił,
Ostatki nadziei,
Ostatnie tchnienie.
Zepchnie w dół,
Jak kogoś, kogo nienawidzi,
Tylko dlatego, że chcesz mu pomóc.
A gdy zerkniesz mu głęboko w oczy
Zobaczysz wrogość i chęć zemsty.
Bo choć nie ty go skrzywdziłeś
To ty jesteś wrażliwy
I tobie najłatwiej zadać ból.
A potem pozwolil odrzyć.
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz , zwłaszcza zakończenie , masz rację ,
że czasem ludzie w porywie zemsty , nie mogąc uderzyć
tam, skąd zaznali krzywd mszczą się na słabszych ,
choć niewinnych... (popraw w dopisku pod wierszem -
odżyć ) i będzie ok:)