koniec naszej miłośći....
....obiecywałeś, że nigdy nie odejdziesz że na dobre i na złe będziemy razem, nigdy nie mów już nigdy....bo możesz kogoś bardzo zranić....
odszedłeś i nie ma Cię już
ja zostałam,
tłumaczyłeś się, że to koniec
a ja nie zwracam na t o uwagi
nie chcesz ze mną być
to odejdź
zapomnij, że byłam
że istaniałam
zapomnij, że mnie spotkałeś
i przeze mnie cierpiałeś
najpierw stworzyłeś mi świat
a teraz zniszczyłeś w nim niebo i ziemię
ale nie będę czekać, aż sam powstanie na
nowo
samo go zbuduję takim, w jakim chciałabym
żyć
taki idealny, bez zmartwień, bez Ciebie
a gdzy się obudzę, znów czar pryśnie
będę tęsknić za Tobą....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.