Konik na pocieszenie
Gdy ja odejdę w Zaświaty,
a ty na Ziemi zostaniesz,
niechaj ci będzie pociechą
ogród i granie.
Zatrać się wówczas w plewieniu,
zajęciu trochę niemęskim,
albo w Czardaszu Montiego.
Nie będziesz tęsknił.
Ja, kiedy ciebie zabraknie,
choć wolę byś nie był pierwszy,
pójdę popływać, a potem
napiszę wierszyk
lub wyrwę kwiatom uśmiechy,
a zwłaszcza cholernym wrzosom
i cały dzbanek tęsknoty
na grób wyniosę.
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2014-07-12 20:42:48
Ten wiersz przeczytano 1227 razy
Oddanych głosów: 36
Klimat Refleksyjny
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Nie nadążam za Tobą... :)))
To ja też bukiecik wrzosów poproszę:)
DoroteK, nowicjuszko, LuKro47, pozdrawiam ciepło:))
Mc, kazapie, IwonoD, dziękuję za poczytanie:))
delikatnie zahaczasz co nam wszystkim pozostanie,
wielka tęsknota:)
Wzruszył mnie bardzo. Piękny.
Pozdrawiam serdecznie.
świetny wiersz, ostatnia zwrotka po prostu
mistrzowska, brawo...
"i cały dzbanek tęsknoty
na grób wyniosę."
piękne.
refleksja i wzruszenie - zatrzymuje - pozdrawiam
Łapie za serce :)
Bomiś, wiktorio2014, GrażynkoS, pozdrawiam cieplutko,
dzięki:))
beatko88, suzzi, andrzejum dziękuję za dobre słowo:)))
Sylwio, cóż, też nie skomentuję:)))
krzemanko, VickuT, "konik" ratuje przed depresją:))
Stello-Ewuniu, ElenoB, czasem człowiek zasmęci:)))