Konik Walentego
Stary Walenty miał konia w Kielcach,
który wyłącznie jadał z widelca.
Gdy nie usłyszał “kocham”,
strzelał staremu focha
stając okoniem, aż do Popielca.
Stary Walenty miał konia w Kielcach,
który wyłącznie jadał z widelca.
Gdy nie usłyszał “kocham”,
strzelał staremu focha
stając okoniem, aż do Popielca.
Komentarze (28)
I kicha dla Walentego, ale cóż post to post i koń wie
kiedy do boju. Świetny o podłożu niemal erotycznym,
bardzo wesoły limeryk☺
bardzo wymowny przekaz pozdrawiam
Fajne :))) bardzo
To ci dopiero koń:)
Pięknego dnia:)
Świetny , pozdrawiam cieplo
dobre pozdrawiam
koń ma stać :)
Wymowa słowa...
+ Pozdrawiam (:-)}
super...fajnych Walentynek:) pozdrawiam
:))) Fajne. To prawda, każdy chce usłyszeć- KOCHAM
CIĘ!
Tak mało, a tak wiele.
Miłej niedzieli. Serdeczności ślę:))
Witam serdecznie.
Czytam z uśmiechem:}
Tak niewiele, a tak dużo znaczy .choć niektórym nie
może przejść przez gardło. Pozdrawiam serdecznie.
No bo każdy chce usłyszeć, że jest kochany.