Konsekwentnie
Była cicha, pokorna, przepiękna,
Małe perły radości co dnia
rozdawała. Zły los nie dał szczęścia.
W proste drogi zakręty wciąż pchał.
Nie umiała się bronić. Myślała:
Dobrym sercem wyrzeźbi się sen,
w którym szczęście zamieszka na stałe.
Życie bywa paskudne - psiakrew.
Wciąż się rzuca na słabą ofiarę,
wykorzysta, wykopie jej dół.
Czasem ochłap nadziei na „dalej”
rzuci z rana, by złamać na pół.
Z aksamitu ubrała się w skórę,
dosyć grubą i twardą, jak kość.
Konsekwentnie wznosiła się w górę.
Życiu trzeba powiedzieć: - Mam dość.
Komentarze (40)
życiu trzeba czasem oddać za kopanie nas, ale leciutko
w kostkę:)
/A to życie, to groźny jest lew./ dwa /to/, jakoś
może...? :) pozdrawiam
samo życie, pozdrawiam :))
Podoba mi się, choć jakoś w pierwszej zwrotce coś
haczy...a może tak:
"Była cicha, pokorna, przepiękna,
rozdawała radości co dnia,
a zły los jakoś nie chciał dać szczęścia,
z prostej drogi w zakręty wciąż pchał."
Albo jakoś tak...mam nadzieję że nie uraziłam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz dramatyczny i refleksyjny...no, najlepiej we
wszystkim znaleźć złoty środek...łatwo mówić trudniej
wykonać:) miłego wieczorka magdo*
nie życiu lecz sobie, życie jast za drogocenne by z
nim grać w karty.
Jak chcesz zobaczyć życie idź w odwiedziny do
szpitala, najlepiej dziecięcego-bo serce bardziej boli
gruboskurność pomaga, ale i zniechęca.
Pozdrawiam serdecznie
tak celna refleksja MAM DOŚĆ
pozdrawiam serdecznie :)
Nie życiu powinno się dość powiedzieć tylko wszystkim
co życie nam utrudniają:-) Pozdrawiam serdecznie.
Dobra refleksja, ma sie nieraz ochote tak powiedziec
zyciu.
Pozdrawiam:)
wiele z nas dawno powinno tak powiedzieć .....MAM DOŚĆ
pozdrawiam