Kontury ciepła
Snop światła. Półmrok wokół.
Kontur. Rozmyślam o nim.
Dobrze znam każdy szczegół
głos, zgięcie szyi, profil.
Wiem jak układa dłonie,
jak tuli nocną magią,
jaskółki niepokoju
mimiką czoła zdradza.
Tembr głosu, oczu urok,
znajome szyfry spojrzeń,
znaki pojmowane w lot,
skowronki rannych rozmów.
Tak wiele lat wciąż ciepły krąg,
choć gniazdo już bez młodych,
spokoju klosz skrywa dom,
talizman, duch go chroni?
Komentarze (20)
Piękny język i metafory.Prawdziwa poezja -czyta sie
więc z przyjemnością.
rzeczywiście bardzo ciepły wiersz, niech ten talizman
broni jak najdłużej tego domu i miłości
Jak zawsze niezwykle plastycznie i nastrojowo.
Wielbiam Takie wiersze, sa jak obrazy zawieszone w
ciepłym bursztynie.
Bardzo dobry tytuł" Kontury ciepła"do tego co
napisałaś+
wiersz bardzo dobrze oddaje głębię uczuć
narratorki,która za pomocą ciepłych metafor okazuje
swoją miłość i przywiązanie do długoletniego partnera,
z którym tworzą przytulne gniazdko.