Konwaliowa kapela
Wiosenne myśli pachną konwaliami...
Posłuchaj jak konwalia cichutko
dźwięczy czystą, kryształową nutką,
w leśnej ciszy skromnie się bieli
otulona liśćmi zielonej pościeli.
Małe, alabastrowe dzwoneczki
w filigranowe rzeźbione brzeżki
dzwonią, lecz słyszy niewielu
głosy solistek tej leśnej kapeli.
Wraz z dźwiękiem się wydobywa
niebiańska woń,słodka,intensywna,
rozpylając zapach iście królewski.
Gdzie kwiaty go w sobie mieszczą?
Skromny bukiecik, a w domu święto
wszędzie zapachu wiosennego pełno,
aromatoterpia dla wrażliwych osób
nie lubić konwalii - nie sposób.
Komentarze (9)
Juz dzis czytałem wiersz o konwaliach....
bardzo lubie ich zapach choc jest bardzo
intesywny...sa radoscia z bieli i pieknem w słoncu to
jak rozkosz smaku ust pocałuków
ukochanej.....pozdrawiam..
Bardzo nastrojowy ,pachnący wiersz . Lubię konwalie
Uroczo piszesz o konwaliach.Dobra inspiracja i ładny
wiersz:)
Masz racje ,,, nie sposób nie lubić zapachu konwalii
,,,
Milo pozdrawiam ,,,
urzekł mnie ten wiersz udałam się posłuchać pieśni
konwalii ponieważ stoją w domu i pachną mi jeszcze
urodzinowo pięknie :)
Zgadzam się,że zapach konwalii jest urzekający:)
kruchość konwalii i zieloność wiosny. dzięki:))
wiersz tak samo piękny jak konwalie...pozdrawiam
Aż zapachniało konwaliami po przeczytaniu konwaliowego
wiersza.