korowód marzeń
Pożółkła już kartka że zaraz wrócę
Zmęczyły się łzy wypaliły się szlaki
Brakuje słów snem zalały się zmysły
z serca i skóry ból się wyrywa jednaki
Korowód marzeń mijam na bladej pustyni
Brakuje wody skracam swe ciało w
półmroku
Ktoś uniósł rękę w geście niemego
współczucia
Domagam się ciebie od snu już zeszłego
roku
Cisza podryga razem z Twą powieką
Wracają wspomnienia palę scenariusze
I znów zasypiam i znów od razu się budzę
Kochając jeszcze mocniej ..nawet ciszę
Komentarze (18)
Witaj agablue ! Wiersz mi bliski - splata się z moim
dzisiejszym, aczkolwiek od razu przyznaję - Twój w
bogatej, mój w uproszczonej formie
Poruszyłas serce do głębi!
Pozdrawiam:)
Tęsknota pobudza wyobraźnię i wzmacnia uczucia.
Wzruszający wiersz. Pozdrawiam.:)
Wzruszyłam się. Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam
Piękny wzruszający wiersz...
Wzruszający, piękny...
smutny scenariusz ...takie życie ..a miłość trwa jest
w nas ....piękny wiersz :-)
pozdrawiam
Józefa, ja też "ryczałam" eh i nadal mi się chce..,
pozdrawiam i dziekuję wszystkim
Piękne marzenia, które mkną korowodem przez pustynię.
Dobranoc
Józefo, tylko nie rycz.
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Przepiękny wiersz pełen poetyckich odniesień, cudownie
zrymowany,że aż się poryczałam i cieplutko
pozdrawiam!
marzenia zmysły i cisza
pozdrawiam
Świetne wersy, bardzo na tak
Dziękuję ślicznie, bardzo cenię te słowa