Kos
Wieczorem i o świcie
siada na czubku drzewa,
przez jakiś czas słyszycie
jak pieśń godową śpiewa.
Melodyjnie i pięknie,
więc nie ma wątpliwości,
że wnet znajdą się chętne,
aby gniazdko wymościć.
Wieczorem i o świcie
siada na czubku drzewa,
przez jakiś czas słyszycie
jak pieśń godową śpiewa.
Melodyjnie i pięknie,
więc nie ma wątpliwości,
że wnet znajdą się chętne,
aby gniazdko wymościć.
Komentarze (39)
albo chętni żeby gniazdo przenieść;)
Znam ludzi którzy nie lubią śpiewu ptaków:) aż dziwne
Skoro się tak stara :)) Przyjemny wiersz, ładnie -
pozdrawiam z uśmiechem :)
Ładny obrazek namalowałaś słowem. Pozdrawiam :)
Ładny wiersz, też mam wiersz z kosem w tle, tyle
tylko, że zupełnie w innym kontekście...
Tak poza tym, to kocham śpiew ptaków,
ale nie lubię, gdy mnie budzą,
zwłaszcza zdarza się, że gołąb, który rano wydaje
dźwięki podobne do sowy, niestety przy otwartym oknie
pobudka gotowa.
Dobrego wieczoru życzę, krzemanko
Ach to to Cuś ciągle pieprzy, że jest okej, szkoda, że
w robocie tego Cuś nie słychać
... wprawnie i ładnie :)
Śliczny. A kosy to moje "ulubiene" drozdowate :-)
Pozdrawiam serdecznie, Aniu :-)
Ładny, lekki w odbiorze wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
ładny obrazek wierszem ukazany działa na
wyobraźnię/pozdrawiam serdecznie*
Ale od zawsze wiadomo,
- ONA ma ostatnie słowo...
Nie pomogą piękne śpiewy
kiedy gniazdo jakieś
lewe
:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Chętnych wiele, a gniazdko będzie jedno. Dlatego jak
najpiękniej śpiewa, żeby wybrać tę, która mu wymości
najlepiej :)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne wersy. Lubię śpiew ptaków, również kosa i
je podziwiam, pozdrawiam ciepło.
Tak to jest w przyrodzie.
Osobiście ptaki napierdzielają u mnie pod balkonem
całą noc, aż mam ochotę wyjąć z szafy pukawkę ;)
Pozdrawiam :)
...gorzej, gdy wiatr w tę melodię,
dołoży swoje trzy grosze
wtedy mu migną pod piórkiem
małżeńskie w życiu rozkosze...
pozdrawiam Stefi:))
to jedne z pierwszych wiosennych ptaków które umilają
nam poranki swoimi śpiewnymi zalotami. Przez lata
chodziłam do pracy przez Park Róż i je podziwiałam.