Kosa na kamień
Pewna pani z Żyrardowa
Za mąż była wyjść gotowa
Bowiem długo wdową była
I w tym stanie się nudziła
Mąż to przecież dobre zwierze
Ugotuje i wypierze
Gdy się dobrze nim kieruje
Ciepłych słów mu nie żałuje
I gdy da mu się podarek
Działała prawie jak zegarek
Wdową była tydzień cały
W domu brud był już niemały
Udała się do gazety
Ogłoszenie dać niestety
To że była urodziwa
I z początku bardzo miła
W kandydatach przebierała
Aż ofiarę swą wybrała
Pracowity i nieśmiały
To kandydat doskonały
Załatwili formalności
Ślub się odbył, lecz bez gości
Potem wzięła go pod rękę
Pokazując mu łazienkę
Bierz się skarbie do roboty
Na to On – Nie mam ochoty!
Spadła maska nieśmiałości
Wdowa prawie kipi z złości
Chciała męża, więc dostała
Sama się ofiarą stała
W życiu zapanował zamęt
Słychać tylko cichy lament
Komentarze (13)
brawo za pomysł ..napisane z humorem i pięknie jak
zawsze)))
Wiersz z morałem... To mi się podoba. ciekawy pomysł!
mozna by powiedziec ze jesli chcesz wykozystac kogos
sama zostajesz wykozystana ...dobry i zyciowy wiersz
tak to w zyciu czasem bywa ze jak chcesz kogos wykiwac
sama wpadasz we wlasne sidla zamiast byc lowca
zwierzyna sie stajesz ...swietnie ujety problem
zyciowy
dobrze wiesz ze lubie taki typ wierszy..ten
szczegolnie przypadl mi do gustu....pozdrawiam
...w rękach kobiet ...i diabeł
będzie....aniołem...fajny...wiersz...
Wygląda na to, że przechytrzyła sama siebie :) Prawdę
mówi tytuł :)
Ot, i biedna kobiecina...a mężczyzna to
gadzina...która prawi komplementy...po ślubie
zaczynają się wykręty...dostała jednak , to na co
zasłużyła...
Szykują chłopu robotę – sprawdź czy ma na to
ochotę. - Ciepła wdówka dobra sprawa, - kiedy wiele
nie wymaga.
Widzę, że humor Ci dopisuję. Zresztą jak zwykle.
Podoba mi się.
Humor mi poprawiłaś swym wierszem,zgrabny i powabny
jak ta pani morał jaki?
Ładnie i z humorem. Milutko się czyta. Pozdrawiam
Humor się poprawia jak wychodzi taka
sprawa;)Ps.niemały* i ze złości*.Ale to nie po
złości:)