Kościół w Sętalu w dzień powszedni
Pamięć majówki z dzieciństwa
zapach świec
na ołtarz spadła zasłona dymu
wiatr w gałęziach szumi
trzeszczy ławka.
Kielich spragniony
ofiary krwi
święty Antoni zajęty dzieciątkiem.
Skrzypnęły drzwi
cisza
szczekania psów
klaksonów aut.
Świeczki czekają na ogień
krzyż na drogę krzyżową
zamknięta chrzcielnica.
Pewnie już nikt nie przyjdzie.
autor
Kryha
Dodano: 2009-02-04 15:17:14
Ten wiersz przeczytano 772 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Pięknie w swoim wierszu, oddałaś klimat kościoła w
dzień powszedni... bardzo ładny wiersz...
ladny obraz stworzylas az samemu sie przenioslem
zamknelem oczy i tylko klaksony wymazalem bo jakos nie
pasuja mi do spokoju kosciolka:)))poz.
Podoba mi sie
Poczulem zapach tego kosciola, przyjemny, oczekujacy
na msze
Bardzo fajna personifikacja przedmiotów
nadałaś kielichowi i świecom naszą ludzką cechę -
oczekiwanie na coś. W wierszu czuć radość a
jednocześnie niepewność tego oczekiwania
Bravo Na +
Piękny wiersz. Lubię taką ciszę starych kościołów w
dzień powszedni, można spokojnie pomyśleć, zatopić się
w modlitwie, odpocząć od zgiełku i pośpiechu.