Koszamarny sen
białe
pomieszczenie.
bez drzwi
bez okien
z jednym gwoździem
w scianie
z przeciwka
najbardziej wysunietej
na lewo
echo
rozdziera mi duszę
czuje,
zimna krew
spływajaca
po moim lewym udzie
Nagle!
jakaś postać,
oswietlona
niczym słońce
z widoku 30 cm
wychodzi ze ściany.
jak to?! ze ściany?!
staneła.
stoi
patrzy
i smieje sie
szyderczy smiech
sciska mnie
od wewnątrz
przez kości
na zewnatrz
Ma czarna suknie
coś mówi
- Ja nie rozumiem.
podchodzi
Ja
cofam się
i nagle,
nagle sciana!
to już koniec
wyciaga ostrze.
i nagle buh! i nagle bah!
poznajesz swój dom?
w nim masz
koszmary od
lat.
Komentarze (1)
Dobrze to znam, też ciągle mam koszmary.... Dla
jednych dom kojarzy się z bezpieczną przystanią, dla
innych stanowi piekło.