Koszmar
Kiedy noc myśli Twe zamyka
Owijając je swym mrokiem
Gdy świadomość chyłkiem już umyka
On nadchodzi wolnym krokiem
Sprawia że śnisz o chwilach minionych
O zdarzeniach z pamięci wypartych
O uczuciach dawno zapomnianych
Z serca brutalnie wydartych
I znów widzisz ten uśmiech zapomniany
Blask tych oczu znów Cię uwodzi
Czujesz dotyk niegdyś tak chciany
Słyszysz głos słodki który wciąż zwodzi
Wreszcie z odsieczą Ci przychodzi
Ranka świtanie zwiastujące dzień
Wtedy sen na dobre odchodzi
A z nim koszmar niechcianych wspomnień...
Komentarze (3)
MIŁO ZNOWU CZYTAC TWOJA POEZJE,JUZ SIE ZA NIĄ
STĘSKNIŁAM......:)POZDRAWIAM
Piekny wiersz i doniosłe przeslanie...
Zapraszam do przeczytania mego "dzieła" tematyka
podobna "Sen";)
bardzo trafia do mnie przesłanie Twojego wiersza,
niestety koszmary przeszłości nie chcą tak szybko
odchodzić, zostawiam+