Kot
znów zapada noc
samotność nie do zniesienia
chcę poczuć się jak kot
jemu nie przeszkadza odrzucenie...
pod osłoną ciemności
tylko w księżyca blasku
poczuć zew wolności
nie bać się potrzasku
pięknym być, dumnym, zuchwałym
ceniąc każdą chwilę, serca rytm
kochać przyrodę sobą całym
mieć 9 żyć jak 9 widm
nocą polować na przeznaczenie
nie przejmując się jutrem
we dnie zaś słońca promienie
chłonąć lśniącym futrem
na wszystko machać ogonem
wiatru podmuchy łapać w wąsy
chować się w krzewach zielonych
nie mieć czasu na dąsy
głowę trzymać w górze, wysoko
czasem nawet w chmurach
lecz zawsze mieć na wszystko oko
swój los trzymać w pazurach
ścieżkami własnymi stąpać
indywidualizm cenić
w blasku zazdrości się kąpać
czasem troszkę polenić...
urządzać wycieczki w strony dalekie
i w okamgnieniu być spowrotem
tylko po to, by upić się mlekiem
tak, choć przez chwilę chcę być kotem....!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.