kraina
wyboistą idę drogą
każdy kamyk
ociera mi stopy
zasłona z mgły
nie pokazuje
mi końca drogi
lecz i za mną
droga zniknęła
dając tym samym
znak że powrotu nie ma
marzenia by wsiąść
do pociągu
który zawiezie mnie
w miejsce gdzie
z ulgą odetchnę
od nadmiaru wrażeń
gdzie marzenia
staną się rzeczywistością
otworzę nową furtkę
zapachnie
skoszoną trawą
słońce
ogrzeje moją twarz
a wesoły uśmiech
uraduje serce
gdzieś jest taka
kraina
tylko jakoś do niej
nogi mnie nieść
nie chcą
E.P.
15 sierpnia2015
Laudenbach
Komentarze (12)
ciekawy z nutą melancholii wiersz,,,pozdrawiam :}
Pieknie powiedziane pozdrawiam
dziekuje, Polisiu :)
:)))))
Ewuś ...rolki super pomysł
może rolki :)))) ładnie Ewuś pozdrawiam
Ładnie napisałaś.Pozdrawiam
Jeszcze jak bys Polisiu od tytulu te dziwne nawiasy i
kropki zabrala, to bys mnie zadowolila, acha jak
wszystko z malej litery to z malej, pierwsza tez ...:)
Pozdrawiam:)
Nie poniosły jeszcze,
znaczy, że za wcześnie!
Pozdrawiam!
Tak potrzebuję masażu stóp i nie tylko.....hihi
Zawsze można spróbować na rękach :)
piękna melancholia Polisiu...potrzebujesz masażu
stóp:) pozdrawiam i zapraszam, koniecznie