Kraina ciszy....
Już nic nie powiem....
Będę milczeć, szalem bezgłosu się
otoczę....
W krainę ciszy wkroczę....
Dłużej nie zniosę....
Słuchać jak mówisz....
Słowa co ból zadają....
Myśli po głowie latają...
Dialog - monologiem się stanie....
Wolę jednak samotne śniadanie....
Wstanę o świcie....
W spokoju zjem jajecznicę....
Pomarzę o nieba błękicie....
Mam już skrzydła....
Anioł mi je podarował skrycie...
Ty mi je podcięłeś...
..zabierając tym samym życie...
:( E.K.
Komentarze (2)
też czasem słyszę ... tą ciszę, taka kraina z
jajecznicą w tle
smutno, samotnie i tęsknie się zrobiło po przeczytaniu
Twojego wiersza. Czasem łatwiej wytrzymać samotność
niż upierdliwe gderanie, lub co gorsza krzyki i
oskarżenia...