Kraina miłości
Chciałbym zabrać Cię do miejsca
gdzie nadzieja płynie
przez krainę niepewności
a strach unosi się na niebie
Wszystko płonie w ogniu
który nie parzy lecz uświęca
Chciałbym zabrać Cię do miejsca
gdzie krew często tryska
z bólu i tęsknoty
to tutaj czasem Bóg stawia swe kroki
cicho nucąc słowa prawdy
a diabeł czeka na noc
Chciałbym zabrać Cię do miejsca
Gdzie byłabyś największym klejnotem
Najjaśniejszą gwiazdą
Tej krainy miłości
Chciałbym zabrać Cię…
do swego serca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.