W krainie Guanczów
Mój pierwszy w życiu sonet, o ile to w ogóle jest sonet ;)
Już lada moment ujrzę cudną Teneryfę,
w centrum z Pico del Teide, wulkanem
szacownym.
Póki co się przyglądam Wyspom Purpurowym
i stateczkom w nieznane zdążającym
dryfem.
I oto jest, wspaniała, w całej swojej
krasie,
wabiąca delfinami w Loro Parku rajskim,
roślinnością niezwykłą, wulkanicznym
piaskiem
i Los Gigantes magią, zatrzymaną w
czasie.
Do Wysp Szczęśliwych wracam, pamiętając
chwile,
gdy patrząc na ocean, z tobą przy swym
boku,
przeżywałam w bajecznych zakątkach
idyllę.
Z tęsknotą wciąż wspominam Atlantyk o
zmroku.
Lećmy znów tam kochany, złapmy szczęścia
tyle,
aby wyzbyć się myśli natrętnych natłoku.
Komentarze (60)
bardzo ładny sonet z romantycznym klimatem :-)
pozdrawiam
Ładnie napisane. Podoba mi się.
Dwie ostatnie zwrotki przywołują uśmiech na usta ...
trzeba mieć swoje wyspy szczęśliwe i mieć z kim
dzielić szczęście.
Miłego dnia :)
Jagódko, Mariuszu, dziękuję za podobanie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Podoba się.
Miłego dnia :)
Daletego trzeba te moejsca bojkotować, a pieniądze
które trzeba wydać tam na bilet wpłacić na konto WWF
bądź innej podobnej organizacji ;)
Podoba sie.
Pozdrawiam:)
Miło mi widzieć rzadkich gości :)
> Szuflada, zastanawiałam się nad wersją, o której
piszesz, ale myślałam, że to właśnie układ aba bab
jest klasyczny :)) Dziękuję za fachową opinię.
> Czarek Płatek, masz całkowitą rację, ale kiedy
człowiek siedzi na widowni i podziwia wyczyny orek,
fok, delfinów, czy cudowną krainę pingwinów, to jakoś
umyka ta druga strona medalu... No cóż, we wszystkich
ogrodach zoologicznych świata, cyrkach itp. zwierzęta
nie są z własnej woli i pewnie nie są też
szczęśliwe....
Pozdrawiam serdecznie obu panów :)
Bardzo zgrabnie i obrazowo. Tylko ten Park i
nieszczęsne zwierzęta tresowane ku uciesze gawiedzi :/
W 2009 roku zwierzę trzymane w Loro Parque zabiło
trenera, park twiedzi że był to wypadek, ale lekarze
potwierdzili, że był to atak orki. Orki i delfiny
przetrzymywane w parku są zestresowane, atakują siebie
nawzajem oraz swoich opiekunów, co potwierdzają różne
organizacje pozarządowe. Bardzo dużo o życiu i wyzysku
tych ssaków w Loro Parque można się dowiedzieć z filmu
dokumentalnego "Blackfish".
Pozdrawiam :)
Jak widzę z komentarzy, wiedzę fachową przekazano:)
jest to sonet,co prawda nie klasyczna 13 z układem
rymów abba abba aba bcc, ale jest
ja także miałem początki w sonecie, ba nadal je mam
dobrej nocy Gosiu
kłaniam:))
Janino, Poolu, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz i niezapomniane wspomnienia z cudownej
wyspy.
Z przyjemnościa przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie.
A mnie się podoba i już :)
Dziękuję kochani za czytanie i cenne uwagi. Co nieco
poprawiłam, myślę, że teraz jest lepiej.
Basiu, w którym wersie nie pasuje liczba sylab, bo
wydaje mi się, że wszędzie jest 13. Chyba że się mylę.
Wszystkich gości serdecznie pozdrawiam, życząc dobrej
nocy :)
Po tym wierszu 'urywam się' chwilowo z Beja ;)
Msz udany sonet. Zastanawiam się, czy nie brzmiałby
ładniej po pozbyciu się
inwersji w pierwszej strofie
"Jeszcze moment i ujrzę cudną Teneryfę,
z Pico del Teide w centrum, wulkanem szacownym.
Póki co przyglądam się Wyspom Purpurowym
i stateczkom w nieznane zdążającym dryfem."?
i w drugiej
"feerią roslinności"?
Ale autorka najlepiej wie, co jest dobre dla jej
wiersza. Miłego wieczoru:)