Krajobraz Śmierci...
Przychodzisz...
pukasz do drzwi
mego serca...
Śmiejąc się
szyderczo
zabierasz resztki
wspomnień...
Zaglądasz mi
w oczy
mrozisz spojrzeniem...
zaglądasz w wnętrze
duszy
mym ostatnim tchnieniem...
Siedzisz na moim sercu...
Nagle stajesz się
przygnębiona...
rysy Twe szarzeją,
z oczu rzucasz
cierniowe promienie...
płaczesz nademną
pokazując błędy
mego życia...
A ja doświadczony
umieram słodko
w Twoich ramionach...
autor
Marcin20
Dodano: 2005-05-30 17:27:30
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.