krajobrazy...
spowite w chmur watę posępnych gór
szczyty
pod śniegów pierzyną od jesieni tkwiące
w trwaniu cierpliwym czekają na wiosnę
lecz gdy puszczą mrozy i słoneczne iskry
razem z halnym wiatrem stopią bieli
czapy
a po grozie lawin zostaną wspomnienia
zaśpiewa siklawa w tęczowych promieniach
łąki pod turniami przystrojone w kwiaty
rozsieją w zieleni pachnące fiolety
susły i świstaki będą grały w berka
zapolują pstrągi w nurtach rwącej rzeki
na to wszystko z góry bystrym okiem
zerka
orzeł pan i władca albowiem niestety
życie i śmierć dzieli tylko wąska
ścieżka
Argo.
Komentarze (4)
Witaj Argo.
Piękna impresja, bardzo na TAK!
Pozdrawiam serdecznie.:)
Dobry sonet
Pozdrawiam :)
sonet pierwsza klasa! :) pozdrawiam cieplutko
wspaniała puenta