KRASNOLUDKI/ częśćII/
Odkrycie. Bajka dla dzieci.
Któregoś poranka gdy po lesie biegali,
Nad małym strumyczkiem aż się
zatrzymali,
"Patrz Gapciu!-
Czy mi coś błysnęło, czy mi wzrok
zmyliło?
To siedem krasnalek do wody wskoczyło,
Piękniejszy byc może dla oczu widoczek,
Jak siedem krasnalek ,jak siedem
ślicznotek!"
Nad brzegiem strumyczka bliźniaczki
pluskały,
Skakały do wody, radośnie się śmiały,
"Och jejku Gapciu!- to dla nas
dziewczynki,
Spójrz jak się śmieją, wdzięczne mają
minki.
Opodal nad strumyczkiem stał domek
krasnalek,
Tak pięknie zdobiony jak domek dla
lalek,
W oknach firanki ze szczerego złota,
"To Stefcia firanki, to Stefcia robota,
Nasz Stecio od dawna krasnalkom znajomy,
A nic nie rzekł w domu ,nie jesteś
zdziwiony?."
Nad domkiem z komina modry dym się
wznosi,
"Patrz Papciu,nasz Jaś na opał drwa tu też
przynosi,
Na sznureczkach rozpięte ich ubranka
modne,
Sukieneczki ,kurteczki i bufiaste
spodnie,
" Och jejku, to Krzyś,to Krzyś
krawczyk"!.
I buciki wygodne przy ubrankach stały,
"Patrz Papciu,nasz Ryś szewczyk szył im też
sandały".
I mrówki robotnice w ogródku pracują,
Srebrnymi podkówkami w słońcu pobłyskują
"Patrz Papciu,patrz Gapciu!
Nasz każdy braciszek za noski nas
wodził,
I każdy z osobna do krasnalek chodził.
I tylko nam obu figielki są w głowie,
Więc o swoich odkryciach nikt nam nic nie
powie."
Przybiegli do papy z wiadomością nową,
A papa posłuchał i pokręcił głową,
I wąsa podkręcił i zapadł w zadumę,
I nic odpowiedzieć narazie nie umie.
Wieczorem ,gdy wszyscy do domu przybyli,
Naradę rodzinną w salonie zrobili,
A papa krasnalek wzniosłą zrobił minę,
I rzekł do swych synów:
"Słyszałem nowinę,
Od dawna myślałem nad waszą
przyszłością,
I ową nowinę przyjąłem z radością,
Że moi krasnale to dzielni synowie,
Poważne zamiary ma każdy w swej głowie.
Więc huczne wesela wkrótce urządzimy,
Las cały do zabaw nad strumyk sprosimy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.