Krawężnik
Tyle jest miejsc na świecie,
tyle pięknych przestrzeni
nad którymi zachwycają sie poeci,
lecz ja wybieram miejsce samotności
wśród tłumu ludzi.
Skrawek kamienia,
który w swej skromności pozostaje
niezauważony.
Tam usiąde i będę kąpać zmysły w
promieniach słońca,
będę uczyć się od gołębi cierpliwości i
wytrwałości.
A kiedy Bóg znowu zapłacze nad światem,
przyjrzę się mej duszy w rynsztoku i gdy
przyjdzie chwila wybawienia, przyłożę
rozpaloną skroń do martwego kamienia.
Z zamkniętymi oczami, wsłuchana w szumny
szept anioła
uniosę się ponad szarymi budynkami i z lotu
ptaka zobaczę jaki mój mały dom był
wielki... .
Nasz dom jest tam gdzie nasze serce... .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.