U kresu dnia
Słońce już zachodzi.
Do kresu dnia dochodzi.
Za horyzont przenika.
Niebo z ziemią się styka.
To jak granica istnienia,
tam sięgają marzenia.
Niebo przyjmuje kłopoty
ziemskie.
Otula swym ciepłem ziemię.
W serca wlewa nadzieję.
Na pożegnanie dnia spójrz
wstecz.
Zastanów się, co było dobre,
a co złe, by rano mieć czyste
sumienie.
Promenadą nowego dnia podążyć
do radości.
Poranne słońce rozgrzeje serce.
Pozbędziesz się niepewności.
Z pozytywnymi myślami pobiegniesz
przed siebie.
Komentarze (11)
Pięknie, mądrze i optymistycznie :)
mądrze i ładnie
Niebawem wzejdzie później znów zajdzie.
I tak do końca świata lub swego życia.
Bardzo optymistyczny przekaz...pozdrawiam ciepło.
Ładnie pokazany kończący się dzień i to jak mądrze i
właściwie podchodzić do życia.
Pozdrawiam serdecznie :)
jest rachunek sumienia jest rozgrzeszenie... jest
optymizm i to jest...podsumowanie
Tak, a tych pozytywnych myśli życzę każdego dnia.
Pozdrawiam
Ech, żeby to zawsze było takie proste... I jeszcze noc
przespać snem spokojnym...
Pozdrawiam ciepło, Krysiu :)
Dni biegną tak szybko warto się im przyjrzeć jak
ładnie zachęcasz.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
...
wieczór
zamyka drzwi codzienności można poukładać myśli
...
Sporo optymizmu, nie szkodzi, że nie zawsze trafnego.
warto wieczorem zamknąć dzień, by rankiem otworzyć
się na nowy.