Krokusy
wiersz gwarowy
Krokusy
Na polance pod lasem
do słonecka,
urosły krokusy,
a kozdy ś nik mnie kusi;
urwij i włóz mnie do dzbonecka.
Nie kuś ze mnie
ty krokusecku młody,
bo przecie ni mozno
niscyć urody...
Śmiejom sie do mnie
tom zółtom gębusiom
i listkami kwiejom
i dalej mnie kusom...
A co kroce,
to więcej ik rośnie
na polance pod lasem...
Paradne som jest,
choć kozdy ś nik ino fijołkowy,
jak te leśne dzwonki,
co spuscajom głowy...
Cy dobrze śtuderujem,
cy sie mi ino zdaje,
ze pomiędzy ludźmi,
tyz takie zwycaje?
Komentarze (21)
To się nazywa kochać przyrodę,ale u Ciebie jeszcze
powiązana z gwarą ludową daje podwójny lepszy
smak..powodzenia
moje ulubione kwiatki wiosenne na równinach też
cieszą oko-wiersz jak obrazek -śliczny -pozdrawiam
Twój wiersz gwara pisany jest jak malowany...+
Obserwujesz przyrodę i pięknie o niej piszesz...
wiosna, krokusy :)... ach...
Masz rację.Jedni patrzą prosto w twarz i kuszą..Inni
pochylają głowę w oczekiwaniu na czuły gest.
Krokusy na dobre zagościły na ceprów ogrodach, można
je tam podziwiać nie wychodząc na hale.