Król miał trzech synów
Pewien król miał trzech synów.
Każdy z nich chciał rządzić.
Każdy z nich był godny.
Pierwszy dumny.
Drugi mądry.
Trzeci honorowy,
ale był niski.
Tak więc król miał trzech synów.
Trzeci gdzieś wyjechał.
Drugi spał w pałacu.
Kiedy pierwszy przyszedł do króla.
Wlał mu do szklanki trucizne
i wyszedł z komnaty.
Drugi wstał i spotkał króla,
który upadł na schodach.
I niósł go do łóżka.
Umarł król zostawiając trzech synów.
Trzeci nic nie wiedział.
Pierwszy stracił godność.
Drugi płakał osiem dni.
Kiedy pierwszy ogłosił się królem
i rządził tydzień.
Trzeci wracał morzem i spotkał go
sztorm.
Król leżał w grobowcu z mieczem.
Pierwszy się ożenił z matką.
Drugi z żalem wyszedł z komnaty.
Gołymi rękami zabił brata.
Dostał strzałą od strażnika - umarł.
Jeden pogrzeb i dwie trumny.
Trzeci wyszedł na ląd radosny.
Zobaczył honor splamiony.
Do dziś mówią: ,, jak król Tenar",
co się kazał na stos wrzucić.
Komentarze (2)
bardzo dobry wiersz..honor to zapomniana część naszego
życia...walka o władze robi się obrzydliwa i w tym
wierszu to pokazałeś..
pięknie opowiedzią wiersz bo honor zawsze
na stosie płonie gdy we wspólnocie występek
dobry wiersz