Królowa Śniegu
Fajnie jest kochać... Jeśli się umie...
Z lodu serce, nieczułe dłonie
Lodem przetykany każdy dzień
Zimnym wiatrem
Nawet wspomnienia otulone
W krainie śniegu budzi się dzień
A we mnie, nawet w środku lata
We mnie ciągle trwa zima serc
Zimny jest śmiech i puste noce
Nawet wschodzące słońce
Szron pokrywa i cień
Nie mam litości
Odejdź, nienawidzę Cię
Nienawidzę Cię za to że kochasz…
Nienawidzę miłości za to, że jest…
Czasem tylko z zimnych mych oczu
Gorąca płynie łza
Chociaż wystygła już nawet krew
Nie kochaj mnie… Jestem zła…
Z drogi, wy głupcy, którzy kochacie
Nie chcę litości, mylicie się
Odejdzie, proszę, ja nie umiem kochać
Królowa śniegu tańczy na szkle…
;o)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.