kropla kawy w morzu apatii...
powieki ciężkie, oczy opuchnięte
nic nie jest dziś do mnie uśmiechnięte.
nikt nie użyczył dobrego słowa,
wychodzi na to, że mam już doła.
bom niewesoła.
twarz bledsza niż zwykle
w myślach nie figle,
znowu mamo zadzwoniłaś,
jak zwykle marudziłaś,
szydziłaś.
włosy w nieładzie,
ręce na ladzie,
myśli tak ciemne
kanapki memlę
chyba legnę.
kolejna już kawa,
i tak od rana.
kolejne jej krople w moim żołądku,
gdy w życiu już nie ma rozsądku.
szukam odpowiedniego wątku.
Komentarze (2)
najpierw dołki potem górki i nic stałego w życiu -
sinusoida nastrojów - łapny wiosnę - z każdym słońca
promieniem, w nim energia i.. siła... wiersz
melancholijny, o nastrojach, które myślę każdemu są
znane...głowa do góry musi być lepiej - aby do
następnego optymistyczniejszego wiersza.
w dość zabawny sposób pokazałaś rutynę życia i to nie
tylko twoją i za to plus....