Kropla z żółtej kamienicy
Mama uczy mnie dystansu
dzięki temu kalkuluję tę chorobę
Paskudztwo.
I już wiem, że niebo i piekło uczuć się nie
opłaca
Nic a nic
Bo bilans zawsze wyjdzie na zero
Tata wczoraj chyba mnie nie lubił
Tata i ja to jedno
tylko inne formaty
A brat?
Brat, to duże słowo.
Dla mnie wiele znaczy.
Ja nie mam brata,
tak tylko rozmyślam.
Tak sobie.
I on mnie nienawidzi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.