Krwawiąca łapa szczeniaka
Mam obrąże na szyi
ciąglę szczekam, by mnie ktoś uwolnił
smutne oczy, smutne oczy
kolejny dzień bez smaku i zapachu
chyba widziałem poruszający się cień
może to tylko sen
smutne oczy, smutne oczy
krwawi mi łapa, coś nowego
przegryzę ją mocniej, ciekawość
słyszałem cichy szept
kolejny sen
smutne oczy, smutne oczy
łańcuch mnie wzmacnia
czuję mięśnie na ciele
łzy zbieram do miski
zaspokajają pragnienie
smutne oczy, smutne oczy
mały szczeniak na uwięzi
zdezelowany obraz rzeczywistości
gdy nauczę się mocniej szczekać
ktoś przyjdzie po mnie
uwolni mnie
zagryzę go, aby się bardziej wzmocnić
smutne oczy, smutne oczy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.