Krzesło
Spadłam z krzesła
siedzę na podłodze
ręką badam teren wokół krzesła
boję się wstać
boję się pójść dalej
drżę...
odchodzisz?
pękła moja nadzieja
uśmiechem nie mogę jej skleić
stać mnie jedynie na smutek
odchodzisz?
wystraszyłam się chłodu
twojego spojrzenia
jestem przerażona
nie umiem czytać między wierszami
drżę...
nie rozumiem twojej wolności
nic jej nie zagraża
odchodzę
bo drżę...
ja również rozbiłam twoją nadzieję,
jak się domyślam
kocham Cię
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.