Krzyk
Krzyczę. Rozciągnięty dźwięk
spada po schodach
jak mały kot
potrącony nieuważną nogą.
Krzyczę. Rozciągnięty dźwięk
jak strzała
nieumiejętnie wypuszczona
i omijająca cel.
Krzyczę. Rozciągnięty dźwięk
jak wiatr
świszczący w uszach,
upadającemu z roweru kolarzowi.
Krzyczę. Rozciągnięty dźwięk
jak mój własny wrzask,
którego przecież nikt nie usłyszy...
w pokoju o miękkich ścianach.
autor
Canis_Luna
Dodano: 2008-09-15 20:52:38
Ten wiersz przeczytano 594 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz sugestywny i odczuwa się trudną samotność Tak..
wiersz krzyczy Dobry
Ciekawe metafory...