Z krzyżami różnie bywa
Jako, że wczoraj zarzucano mi że wlekłam (wlokłam) mój krzyż, dziś wpuszczam powtórnie stary wiersz o krzyżach.
Dokoła mnie krzyże
małe i te duże
wyniosłam je na podwórze
w związku ze świątecznymi porządkami
i zobaczcie sami
jak wyglądają
ten połamany, tamten zakurzony
widać w kącie stał
a na tym z każdej strony
sterczą gwoździe
wbijane z zaciekłością
inny włóczony po ziemi
w błocie cały
a jeszcze inny w drzazgach
obszarpany o skały
a nawet ten mały
wyciągnięty z dna szuflady
taki jakiś blady
jakby bez powietrza
dotąd uważałam że jestem
od innych lepsza
bo las krzyży za mną stoi
lecz to nie tak
drodzy moi
i to nie ściema
na żadnym z tych krzyży
Pana Jezusa nie ma.
Komentarze (7)
Dla mnie nie ma Krzyża bez Chrystusa.Pozdrawiam
serdecznie.
Poruszyłaś bardzo delikatny temat symboliki wiary.
Masz prawo widzieć krzyż bez Jezusa. Mnie On kojarzy
się z odwalonym kamieniem z groty i Aniołem tam
siedzącym. Cóż, nie ja wybierałem obowiązujący symbol.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Nie jestem tego pewna Kryha. Wiara jest piękna i
wierzyć należy. Bardzo dużo pokazano na tym świecie
świadectw wiary. Dobranoc
Spoglądasz na krzyż, Chrystusa nie widzisz,
udajesz, ze wierzysz, czy się wiary wstydzisz?
Pozdrawiam.
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Zazwyczaj krzyż wiązano z jakąś formą kultu sił
przyrody (ogień, słońce, życie)
Natomiast na sarkofagach krzyż łaciński symbolizujący
Mękę Pańską pojawia się dopiero w ostatnim
trzydziestoleciu IV wieku
W roku 692 sobór trullański postanowił, że zamiast
baranka na oficjalnym krzyżu ma znajdować się
popiersie młodego mężczyzny. Z czasem powstał z tego
krucyfiks, czyli krzyż z podobizną zawieszonego ciała
Chrystusa.
Od średniowiecza krzyż jest jednym z głównych motywów
w heraldyce i weksylologii, a później stał się formą
wielu orderów i odznaczeń.
Kościoły protestanckie uznają krzyż za swój symbol,
ale odrzucają jego kult, jako narzędzia zbrodni na
którym stracono Jezusa. Krzyże protestanckie (z
wyjątkiem luteran) są puste (bez wizerunku cierpiącego
Chrystusa), co symbolizować ma zwycięstwo Jezusa
Chrystusa nad śmiercią, całkowite zakończenie dzieła
zbawienia i brak konieczności powtarzania bądź
uobecniania ofiary krzyżowej.
Wygląda na to „Kryha”,ze należysz do Kościoła
Protestanckiego, skoro Jezusa tam nie ma . Chyba ,ze
masz tyle orderów
:)))
czytałam wczorajszy Twój wiersz ...moim skromnym
zdaniem ... dobry ...wlokłam mnie nie raziło ...bo
tak nieraz wleczemy z takim mozołem codzienne troski
zmartwienia ,choroby przez lata ...
a dzisiejszy ..krzyż beż Jezusa ...też wiele mówi
...dlaczego go tam nie ma ...zapomniany zagubiony czy
niechciany ....
pozdrawiam :-)