KSIĘGA NIESPEŁNIONEJ MIŁOŚCI
Gdy ciemno już na dworze
Błagam cię tylko o jedno Boże
Aby uwolnić się od tego wszystkiego
I zamknąć juz na zawszę księgę mego życia
marnego
Zniknąć nagle gdzieś we mgle
za karę że nadal kocham cię
Że twego głosu zapomnieć nie mogę
Bo Bóg taką wyznaczył mi życia drogę
O tobie zapomnieć chcę
Lecz czy dzięki temu moje życie zmieni się
Tę księgę wraz z niespełnioną miłością
zamykam
I w otchłani losu powoli znikam
To dla tego o którym ciągle śnie, choć on nienawidzi mnie.
Komentarze (3)
może to kara, a może to próba? może nie warto zamykać
tej księgi, a choćby dla pięknych wspomnień
przekartkować, poczytać, pomyśleć... Pozdrawiam.
Może nie warto zamykać całej księgi, lecz po prostu
przewrócić kartkę? ;)
Spróbuj zdać się na czas, otworzyć się na innych.
Wierzę, że Ci się uda.
Popraw wers "Bo Bóg taką życia wyznaczył mi życia
drogę" - powtarza się 'życia'
Jesli on naprawde nie wart jest Twojej miłosci -
wyrzuc go z serca jak najszybciej. Uwierz mi tak sie
da, ja sama tak zrobiłam i teraz jestem szczęsliwa, ps
: w słowach "błagam" i "zamknac" połknęłas literke.