O księżniczce z królewiczem...
Bajka baja, baja już, bajarz ściera z książek kurz, kocur drzemie pod piecykiem, dzieci tuli się kocykiem...
Za górami, za lasami,
Za siedmioma dolinami,
Za kamykiem i za rzeczką,
Za maliną i porzeczką
Były wielkie dwa królestwa,
W obu trwały właśnie święta...
Pani z czarną rękawiczką,
Która miała być księżniczką,
Ubierałą dziś choinkę,
Ale jedną krótką chwilkę!
Gdzież jest gwiazda na sam czubek?
Krzyczy: "Gdzie są moi ludzie?!"
I wydaje już rozkazy,
Jaka to się gwiazda marzy...
Ma być złota, lśniąca, piękna,
Przecież to szczególne święta!
A kto gwiazdę tą zdobędzie,
Ten dostanie i jej rękę!
Prężą się więc, ile trzeba,
Wszyscy chcą dosięgnąć nieba...
Ale... nikt tak nie potrafi...
Czy się jakiś człowiek trafi,
Co pomoże dziś księżniczce,
Pannie w jednej rękawiczce,
Spełnić wielkie jej marzenie?
Tu już Boże Narodzenie,
A tu gwiazdy wciąż brakuje!
Aż księżniczka źle się czuje...
Krzyczy, płacze i narzeka,
"Gdzie ta gwiazda?! Na co czekać?!"
A tu obok, pewien książe
Śpiewa sobie "Ach, już dążę!
Biegnę już do Ciebie pani,
I to z trzema aż gwiazdami!"
I z rumaka swego zsiada,
Coś tak giermkom opowiada,
I podchodzi do księżniczki,
Chwyta koniec rękawiczki,
Wycałował ją po dłoniach,
Sługom kazał zabrać konia,
Spojrzał damie prosto w oczy,
Szepce cicho "Sen proroczy
Dzisiaj moja piękna miałem,
W którym serce Ci oddałem,
A Ty w zamian swoje oczy..."
Czeka... gwiazdka jak nie skoczy!
Jedna, druga, w końcu trzecia...
Skacze cała gwiazdek rzeka...
Więc już szepcze jej na uszko,
Kryjąc gwiazdki pod poduszką
"Wiesz, Kochana? Powiem tylko,
Że najdalej to, co blisko..."
...zamknij me maleństwo oczy, śnij Kochanie... dobrej nocy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.