Księżyc powiedział jej Dobranoc
Siedziała na łóżku
skuliła nogi i zamyśliła się.
Zajrzała przez okno i zobaczyła,
że ktoś się do niej uśmiecha.
Nie odpowiedziała tym samym,
lecz jeszcze bardziej zesmutniała.
Nagle ktoś zapytał się jej
tajemniczo- dlaczego nie śpisz?
- Nie mogę zasnąć – odpowiedziała
-Zaśnij malutka.
Dla Ciebie tak świecę .
-Wiesz ja budzę się
codziennie rano z myślą,
że jeszcze Cię zobaczę.
Może to głupie lubię na
Ciebie patrzeć .
Lubię gdy się do mnie uśmiechasz.
-Ja mogę uśmiechać się do Ciebie
tylko wtedy gdy zajdzie słońce.
-Tak chciałabym Cię kiedyś
dotknąć.
-śpij maleńka.
W tym śnie spełnią się
Twoje marzenia.
Dopilnuję by tak było. a teraz
śpij.
Dobranoc.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.