Kto temu winien?
hm....
Moralnie zniszczona,
z przepaścią w myślach.
Winna jestem Ja i on w połowie.
Wymięta pościel
i smak ust naszych na ciałach.
I pytanie za pytaniem
rodzące się w duszach.
Czy to ta noc sprawiła
pragnienie zakazanej bliskości.
I jak spojrzeć teraz
w te inne czarne oczy,
skoro wzrok mój przesiąkł winą
i zawstydzeniem.
A jednak cudnie było...
więc chyba jeszcze cząstka zakłamania w
winie.
autor
NinaLena
Dodano: 2005-09-02 10:38:14
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.