Ku anioła zachwytowi
Bądź zachwycon mój aniele,
zdmuchnij z nieba garść obłoków.
Ja Ci dywan tam wyścielę,
który utkan będzie z kroków.
Tych co dzielą mnie od Ciebie,
tych co Ciebie przybliżają.
Nie wiem w którym jestem niebie,
słyszę tylko jak żebrają.
Błagań sfora rytm nadaje,
chce pokrzepić duszę moją.
Nie wiem kiedy dzień nastanie,
kiedy noce rany zgoją.
Dla Anioła jestem gotów,
oddać wszystkie szczęścia moje.
Już nie będę liczył kroków,
chcę darować serce swoje!!!
Komentarze (6)
Miłość wspaniały temat do pisania .Wiersz bardzo
dobry.Pozdrawiam
ojjj Dziadku a co będzie jak Anioł przeczyta i zechce
to serce??? Uważaj z obietnicami.....pozdrawiam
cieplutko :)))
Miłość nie zna barier nacji, jest pełna demokracji:
Zdoła nawet poruszyć Anioła.
Zachowajmy to w tajemnicy....sza...pozdrawiam...
kontynuacja tematu, co jedna to zgrabniejsza, piszę
tak bo pamiętam wiersz wczorajszy... ach szalony
dziadku... gdyby nie ten nick - kto by powiedział, że
Ty już dziadek :)
zastanawiam się co ja bym mu oddał...:)