Kubuś Fetyszysta
ktoś mi napisał, że mam poprawić rytm - to dzisiaj będzie rytm z "jajem" (chociaż Wielkanoc już za nami...)
Urodził się Kubuś z nosem tak czułym,
Że ciągle łamał życiowe reguły.
Zanim coś do ust włożył banalnie,
Musiał obwąchać produkt totalnie.
Latem autobus go woził do pracy,
Zapoznał tam Kuba innych wąchaczy,
Co podchodzili do obcej pani,
Wąchali, będąc sami wąchani.
Raz ktoś go nakrył na tym procederze,
Lecz wtedy Kuba jeździł na rowerze.
Powąchał żonę chudego Jacka
I poznał zapach krowiego placka.
Dziś Kuba klamerkę nosi na nosie,
Głupio wygląda, lecz co robić, losie?
Po latach wielu doszedł do wniosku:
Najbardziej lubię aromat czosnku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.