kundel
/rozrywam papierowy księżyc
z uśmiechem na twarzy/
wszystko jest do przeżycia
nawet chwile poszarpane zwykłej suki
- uwieziona na łańcuchu
łasi się
byś rzucił kawałek ochłapu pod nos,
smakuje nieziemsko lecz tylko wtedy
gdy pokryty jest miodem
pozwalasz wylizywać rany
obmyte deszczem, dotykasz mokrej
i chropowatej skóry głaszczesz
pod włos
i wszystko ci jedno jakiej jest rasy
Komentarze (23)
Pozdrowienia, Ewo.
Miłego wieczoru.
wiersz... ja nie wiem, nie chcę powiedzieć więcej od
Ciebie.
byle nie dupelek, jajnik jest oki
Pozdrawiam serdecznie
Witaj. Mocny przekaz, doskonale metafory. Moc
serdecznosci Ewuniu:)
dziękuję Eluś:) pozdrawiam kochani
Ewcia, jakże wymowie - od tytułu...
Refleksje przemilcze, bo oczywiste.
Serdecznie, z wielkim uznaniem...
... powala... Pozdrawiam :)
ciekawy, pozdrawiam:)
:) pozdrawiam