kup mi rzekę
"kupię ci coś, na co
spojrzysz i poczujesz radość,
która ukoi tęsknotę"
Kochanie, kup mi rzekę, tak wartką, jak
strumień.
niech obmyje kamienie z moich nowych
złudzeń.
pragnę mknąć z zimną wodą, bystrą, dziką,
czystą,
Kochanie, kup mi rzekę - napisałam w
liście.
nie chcesz kochać? - zapytał. - chcę, lecz
tak się boję
spojrzenia twojej żony i mojego syna,
że nic nas nie tłumaczy. kup mi proszę
rzekę
niech obmyje usta, ze słów, co będą
grzechem.
- kochanie nie jest grzechem. - to czym
jest kochanie,
kiedy ściągasz obrączkę? odpowiedz mi na
nie.
- ona musi zrozumieć. - co?. - że mija
wszystko.
- Kochanie kup mi rzekę, bystrą, dziką,
czystą.
Komentarze (15)
rzeka jako oczyszczenie...ładna metafora i wiersz nad
którym trzeba pomyśleć
Joasiu..płyniesz w wersach jak jej rzeka....
która obmywa...i spłukuje...i jakze zastanawiajace
pytanie czy miłosc jest grzechem./..????../duzy
plus.....za klimat wiersza..pozdrawiam..
Tyle rozterek, watpliwości i pytań w 12 -stu
linijkach, 3 zwrotkach , jednym wierszu, a jednak
brzmi( ja to tak czytam) jak opowiadanie.Nie, dla mnie
nie jest patetyczne, dla mnie jest raczej początkiem
rozmyślań ( gorzkich) czym jest miłość.
Joanno, czy Twój wiersz nie jest pateczny? przeważnie
czytam "kochanie", wiadomo, że rzeki nie kupi.
złudzenie, wysepkę - to możliwe. powodzenia życzę i
pozdrawiam serdecznie :)
Podoba mi się motyw z rzeką. Forma mnie nie do końca
zachwyca, ale może to przez to dziwaczne rozstrzelenie
wierszy przez edytor. (wiem, autor nic na to nie
poradzi) Mam wątpliwość czy to 'kochanie' musi być aż
tyle razy powtórzone. Wg mnie nie musi. Zatem - pomysł
ciekawy - forma do poprawy. Jeśli jest cytat powinien
być podpisany.
Najlepsza by była LETE, rzeka zapomnienia (się)
Na nic kochanie gdy obrączka palec gniecie . Ładny
wiersz . Pozdrawiam
Subtelnie poprowadzony motyw wątpliwości i ich
rozwiewania. W 2 wersie 2 zwrotki jest ukryty
naturalny rym do pierwszego tej zwrotki. Wystarczy
niewielka inwersja. Myślę, że wśród powodzi
wymyślanych i wydumanych fraszek, limeryków i niby
wierszy lub wierszyków, korzystnie wyróżniają się,
może gorzkie życiowo, ale prawdziwe i inspirujące
wiersze tej autorki.
rzeka jako symbol oczyszczenia, przemijania,
nietrwałości chwili, wszak"nie wchodzimy dwa razy do
tej samej rzeki" pozdrawiam ciepło :)
"Kup mi rzekę" - a ja zastanawiam się nad "ujęciem".
Dla mnie fajnie poprowadzony temat.
Popraw tę drobnostkę, o której aika pisze, a poza tym
nic nie zmieniaj. Bardzo mi się podoba, tak trzymać.
dzisiaj mniej mi się podoba, jednak za dużo "kup mi
rzekę", w tytule i w każdej zwrotce; ja rozumiem, że
to zamierzone - a Ty Joan zrozum, że to tylko moje
odczucie :) poczekam na następne, bo wiem, że warto
ze słów, a nie z słów. Taki błąd znalazłam. ciekawy
pomysł z tą rzeką i grzechem. Ja bym jednak zrobila z
tego wiersz bardziej zminiaturyzowany i niedosłowny -
tak brzmi trochę zbyt... wzniośle? patetycznie? Nie
wiem jak to nazwać... mało wierszowy :)
a coż to za cudo? zabieram w całości. "kochanie daj mi
rzekę bystrą, dziką, czystą", bo ja już tobie
ofiarowałam całą siebie, mą miłość dziką i
nieokiełznaną... pozdrawiam
Brakuje tylko nazwy rzeki, pewnie Jordanu, bo te
inne to w nich same ścieki. Ale i wody Jordanu nie
pomogą jeśli obiecanka nie jest obietnicą, a
kandydatka nie jest dziewicą. A tych w dzisiejszej
godzinie chyba w przedszkolu znaleźć można, no cóż -
smutne to i już późno. Pozdrawiam.